niedziela, 4 marca 2012

Koniec zimowego snu :)


No cóż, dzisiaj nadszedł ten dzień, dzień, w którym swój początek wziął proces wybudzania się z zimowego snu.
Od samego rana wiedziałam, że ta niedziela będzie wyjątkowa. Dlaczego? Nie wiem, ale wiedziałam – taka babska intuicja. A wszystko zaczęło się o 7.20… Rano cudowne słońce musnęło mnie po twarzy i.. (wielkie nieba!) po raz pierwszy od dawna nie chciałam rozwalić budzika, a przed czym zawsze powstrzymywał mnie fakt, że to moje telefony. Tak telefony, bowiem kiedy jeden budzik kończy dzwonić drugi zaczyna by po 20 minutowej walce w końcu zwlec mnie z objęć łóżka. Nie wiem czy wiecie, ale łóżko zawsze konkuruje i toczy o mnie zaciętą walkę  z „brutalnymi wyciągaczami ze snu”, jakież to słodkie (kiedyś aż zaczęłam się zastanawiać czy kiedyś facet będzie w stanie sprawić, że momentalnie wstanę z werwą), ale tego ranka było inaczej. Słońce mnie obudziło, dzień rozpoczął się cudownie też dla ducha – 8.00, Spowiedź, Eucharystia – od razu na wstępie człowiek czuje się o tonę lżejszy i to bez żadnej diety. Cały dzień cudowne, rześkie powietrze, sztachnięcie którym przyprawia o zawroty głowy i sprawia, że chce się więcejjj!! Kiedy tak zachłysnęłam się powietrzem pojawiła się masa pozytywnych emocji dotyczących poprzedniej wiosny i refleksja – to już druga taka tutaj- jak ten czas zapitala. Trzeba więc chwytać te okruchy, zbierać wspomnienia, smak cudownych chwil, zasłyszanych słów, dźwięki, zapachy,  dotyk. Te ćwierkające ptaki i błękitne niebo i… endorfiny rozpylone ogromnym rozpylaczem w powietrzu.. poezja!  Ludzie wyleźli, wyczołgali się z domów i mieszkań, pary ujawniły swe istnienie światu celebrując zaczątki należącej do nich pory roku.  Jedyne na co dzisiaj można było narzekać to na brak kolorów, przyroda bowiem nie zdążyła wyskoczyć na zakupy i wymienić szafy na letnią. Jednak, jak na dzień cudów przystało, niektórzy, czując opóźnienie drzew, wymienili garderobę – mowa tu o kolorowych stylizacjach na blogu Miss Ferreira  i Spostrzeganie- naprawdę warto śledzić. ;)
Dzisiaj dostałam także najpiękniejszy, jak dotąd, prezent na dzień kobiet! Ale o tym następnym razem.. :D
Wiośniejcie! Kwitnijcie, szczerzcie zęby, wdychajcie pachnące słońcem powietrze!

Pozdrawiam,
Iza

4 komentarze:

  1. Zdecydowanie piękny dzień ehh oby to juz stawało sie normą. Mam nadzieje ze pewne długoterminowe prognozy pogody jednak sie nie sprawdzą. W rodzinnym miasteczku na rodzinnym osiedlu obserwując wiosne zauważyłam jeszcze jedno zjawisko obok wylęganiu sie par a mianowicie pojawienie się nowych dzieci tych w wózkach co ich przed zimą jeszcze nie było, te co dopiero z nadejściem nowej pory roku nauczyły sie chodzić i te, które wyrwały się pod opieki rodziców i zaczynają samodzielnie biegać po podwórku (i jednocześnie krzyczeć twierdze ze to jakiś mechanizm połączony).
    Wiosna rządzi!!! wiec życze Wiosny w sercu:* Asq :)
    P.S To kolejna wiosna tutaj ale nigdy taka sama:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojj Aśq!! Tak, to prawda, zauważa się zwiększanie przyrostu naturalnego! :D aż serce rośnie jak się patrzy na Dzieciaki.
      Dziękuję!! Niech wiosna rządzi i w Twoim i w każdym serduchu! :)
      Tak, każda inna, każda wyjątkowa. nie ma dwóch tych samych kropel wody przecież. ;)
      ściskam :*

      Usuń
  2. Izra :*
    cóż mogę powiedzieć dzisiaj miałam bardzo podobną sytuacje,wstaje a tu słońce. Nie zastanawiałam się długo,wskoczyłam w długi sweterek,ciepłe butki i ruszyłam szukać w mieście wiosny :) i znalazłam ją w uśmiecham obcych mi przechodniów:)) po dzisiejszej pięknej niedzieli stwierdzam,że dobrze gdy czasami zaświeci słońce, wtedy dostrzegamy jak nam go brakowało:)
    całuje Cie Kochana, Rora :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdecydowanie! Wszyscy dzisiaj chyba oszaleli i niech nikt tego nie leczy, niech to szaleństwo trwa nadal! :D
      Mam nadzieję, że podobnie będzie w przyszłym tygodniu - masa uśmiechniętych przechodni,słońce, błękitne niebo i my objadające się Mcflurrami.. :D
      buziaki ślę :**

      Usuń