Katharsis.
Jestem tu nowa. Mam na imię Iza . Mam dwie nogi, dwie ręce,
głowę i szyję też. Oglądam świat
zielonymi oczami i stąpam po nim dość twardo, ale jak każda kobieta zakrawam o
sferę marzeń. Jestem optymistką w normalnym tego słowa znaczeniu. Po prostu
kocham życie i wszystko co jest z nim związane. Mamę i Tatę też kocham, w końcu
dzięki Nim żyję. Więc tak, ten blog
zaczął się od Nich. Choć nie. Jest chyba jeszcze Ktoś, kto brał udział w akcje
stworzenia, bo jak to Ktoś mądry powiedział: Człowiek strzela, a Pan Bóg kule
nosi. Więcej o sobie opowiem z czasem.
O czym tu będzie? Śmiało mogę powiedzieć, że o wszystkim. O
Ludziach, zachowaniach, zwłaszcza nietypowych w swej typowości,
spostrzeżeniach, poglądach, podróżach, marzeniach. O radości, szczęściu, byciu
i życiu też. A co więcej? We’ll see ;))
Niech ten blog będzie więc formą oczyszczenia. Nie prania brudów, ale
zmierzania się i dzielenia się tym czego
doświadczyłam, co zaobserwowałam. Niech będzie oderwaniem się ale i chwilą
wytchnienia. Czymś, co będzie niosło radość i wywoływało uśmiech na Waszych
twarzach.
Enjoy! :)
Coś dla Was:
Nie ma zbyt wiele czasu, by być
szczęśliwym. Dni przemijają szybko. Życie jest krótkie. W księdze naszej
przyszłości wpisujemy marzenia, a jakaś niewidzialna ręka nam je przekreśla. Nie mamy wtedy żadnego wyboru. Jeżeli nie jesteśmy
szczęśliwi dziś, jak potrafimy być nimi jutro?
Wykorzystaj ten dzień dzisiejszy. Obiema rękoma obejmij go. Przyjmij ochoczo, co niesie ze sobą: światło, powietrze i życie, jego uśmiech, płacz, i cały cud tego dnia. Wyjdź mu naprzeciw. /Phil Bosmans/
Wykorzystaj ten dzień dzisiejszy. Obiema rękoma obejmij go. Przyjmij ochoczo, co niesie ze sobą: światło, powietrze i życie, jego uśmiech, płacz, i cały cud tego dnia. Wyjdź mu naprzeciw. /Phil Bosmans/
Aaaaaa!! Kochana dopiero zobaczyłam!!! Co za nowina, czad!!! Będę kibicować z całego serducha!!!
OdpowiedzUsuńKurde wybacz nie mogę teraz nic przeczytać, bo muszę uciekać, ale nadrobię wieczorkiem!
Ścisk :*
Chyba się dogadamy coś czuję :D Haha
OdpowiedzUsuńSaro! Bardzo miło słyszeć takie słowa!! Nie wiem co mnie tknęło do założenia bloga. Może potrzeba katharsis jak napisałam. w każdym razie urodziłam Maleństwo, co być może wypływało z przypływu instynktów macierzyńskich? kto wie. ;) Tak czy owak decyzja niesie za sobą odpowiedzialność, którą zamierzam podjąć. Dziękuję za wsparcie, jest ono nieocenione!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło,
Iza ;))